Wielkie emocje, pięknie strzelane bramki, walka do ostatniego gwizdka sędziego, medale i dyplomy dla uczestników, a przede wszystkim dobra zabawa. To wszystko było 14 listopada b.r. w hali sportowej SSP 1 we Wrześni, podczas turnieju finałowego o Mistrzostwo Powiatu szkół podstawowych w piłce nożnej halowej. Do zawodów zakwalifikowało się 6 szkół: SSP1, SSP2, SP Kołaczkowo, SSP Pyzdry, SP Miłosław i SP Nekla.
Nasza drużyna po wysokich wygranych w eliminacjach gminnych ze szkołami z Zasutowa i Targowej Górki (po 11:0) w dobrych nastrojach przystępowała do gry. Drużyny zostały podzielone na 2·grupy. My trafiliśmy do grupy A, wraz z faworytem SSP1 Września i SSP Pyzdry. Pierwszy mecz rozgrywaliśmy z zespołem z Pyzdr. Niestety nie ułożył się zbyt dobrze, ponieważ po kilku minutach przegrywaliśmy 2:0, jednak od utraty drugiej bramki chłopcy nie mając nic do stracenia zaczęli grać o wiele lepiej i szybko odrobili straty. Bardzo ładnie, a przede wszystkim skutecznie grał Tobiasz Balcerzak, który na koniec okazał się najlepszym strzelcem turnieju. Swoje bramki w tym meczu dołożyli też Janek Markiewicz oraz Szymon Izydorek. Ostatecznie wygraliśmy 4:2 i już pewni awansu do drugiej rundy czekaliśmy na spotkanie z gospodarzami. W meczu z SSP 1 chłopcy paradoksalnie zagrali lepiej niż w poprzednim spotkaniu, ale ulegli gospodarzom 1:3. Widać było, że przeciwnicy od lat trenują razem w jednym zespole, są zgrani i pewnie wykorzystali wszystkie nasze błędy w polu bramkowym. Nasi chłopcy jednak dzięki temu pojedynkowi zyskali dużo pewności siebie co zaprocentowało już po kilkunastu minutach w meczu półfinałowym z SSP 2 Września.
To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, ale jednocześnie bardzo pechowy. Gra od początku do końca toczyła się pod nasze dyktando, a rywale ograniczali się do wyprowadzania pojedynczych kontrataków. Dwie piękne bramki w tym meczu zdobył niezawodny Tobiasz ale za każdym razem przeciwnicy odpowiadali bramkami. Były to bardzo pechowe gole – pierwszy, po siłowym wbiciu z autu w pole karne piłka otarła się o czyjąś nogę i wpadła do bramki, druga po kontrze kilka sekund po regulaminowym czasie gry. Byliśmy bardzo niezadowoleni, bo wiedzieliśmy, że bardziej zasłużyliśmy na finał, ale cóż, taka jest piłka - na tablicy było 2:2 i o wszystkim decydowały rzuty karne. Na szczęście Janek, Szymon i Tobiasz nie pomylili się, a w ostatniej kolejce nasz bramkarz Sebastian Walkowiak popisał się piękną interwencją i ostatecznie awansowaliśmy do finału.
W meczu o złote medale po raz drugi tego dnia zmierzyliśmy się z drużyną SSP 1. Było to już jednak inne spotkanie niż to grupowe – nasi zawodnicy przeciwstawili lepszemu sportowo zespołowi charakter i determinację co zaowocowało bardzo wyrównanym meczem. Akcje toczyły się raz pod jedną, raz pod drugą bramką, a wiele okazji do wykazania się mieli bramkarze obu ekip. Na 30·sekund przed końcem wynik brzmiał 2:2, strzelcami bramek dla nas byli – oczywiście Tobiasz i najmłodszy w drużynie Kacper Stróżyna. W ostatniej akcji przed doskonałą szansą stanął Szymon Izydorek, ale niestety zmęczony nie trafił z kilku metrów do pustej bramki. Gospodarze wyprowadzili piłkę i zdobyli bramkę – 3:2, gwizdek sędziego, koniec…przegraliśmy. Tym razem szczęście było po stronie rywali. Wielkiego smutku jednak nie było, chłopcy bardzo cieszyli się ze srebrnych medali, ale chyba jeszcze bardziej z naprawdę dobrej swojej gry. Wygrał na pewno najlepszy sportowo tego dnia zespół, ale piłka jest przewrotna, a nam zabrakło 15 sekund do rzutów karnych.
Skład SP Nekla: Sebastian Walkowiak, Tobiasz Balcerzak, Jan Markiewicz, Szymon Izydorek, Konrad Deckert, Bartosz Antkowiak, Jakub Wawrzyniak, Kacper Stróżyna. Ponadto w eliminacjach grali, a w finale nie uczestniczyli z powodu choroby i kontuzji Jakub Gruszczyński i Klaudiusz Kulczak.
Mateusz Jackowski