„Nie wszystko co piękne
Musi stać w Warszawie”
A.Wajda
W dniach 20-21 lipca członkowie koła rowerowego z Nekli wyjechali na wycieczkę autokarem. Celem wycieczki było poznanie Pojezierza Krzywińskiego i okolic. W wycieczce wzieło udział 18 osób. Z Nekli wyjeżdżamy o godzinie 8.00 i jedziemy w kierunku Śremu. Jest to miasto nad Wartą położone w północnej części Pojezierza Krzywińskiego. Miasto Śrem liczy około 30 tysięcy mieszkańców. W Śremie dołącza do nas nasz kolega – przewodnik i rozpoczynamy spacer miejską trasą turystyczną po prawobrzeżnym Śremie. Spacer rozpoczynamy od przystani kajakowej i idziemy w kierunku miasta. Przechodzimy przez „Pumpenplatz”, gdzie w przeszłości powstała publiczna pompa wodna. Przechodzimy obok Spółdzielczego Banku Ludowego im. Ks. Piotra Wawrzyniaka długoletniego dyrektora banku. W budynku banku mieści się izba pamięci poświęcona księdzu Piotrowi Wawrzyniakowi. Niestety z przyczyn od nas niezależnych nie mogliśmy tam wejść. Przechodzimy obok gimnazjum, zespołu poklasztornego Franciszkanów i parku miejskiego Powstańców Wkp. Widzimy pomnik Dobosza ustanowionego w 1925r za najładniejszy pomnik powstańczy. Zwiedzanie kończymy przy przyczółku mostowym. Wsiadamy do autokaru i jedziemy na Jeziorany do restauracji relakx na obiad. Po obiedzie jedziemy do „Soplicowa” w Cichowie. Staneło tu Mickiewiczowskie „Soplicowo”, którego scenografię autora Allana Starskiego przeniesiono z planu filmowego P.Tadeusza reżysera A. Wajdy i powstał tu skansen dla zwiedzających turystów. W skansenie stoi stodoła, stajnia, spichlerz, lamus, wozownia, kurnik, studnia, bocianie gniazdo nawet ogródek Zosi i brama z napisem Soplicowo. Na terenie Pojezierza Krzywinskiego przebywał i tworzył Adam Mickiewicz. Nic nie dziwi więc, że decyzją producenta było przekazanie dekoracji z Pana Tadeusza Gminie Krzywin. Z Soplicowa jedziemy do miejscowości Grabonóg. Wchodzimy do muzeum im. Ks. Bł. Edmunda Bojanowskiego. W siedmiu niewielkich pomieszczeniach zgromadzone są eksponaty archeologiczne, trofea myśliwskie, militaria, stroje ludowe, instrumenty muzyczne oraz zbiory etnograficzne, głównie sprzęt gospodarstwa domowego. Na piętrze zebrane zostały dokumenty i pamiątki po patronie muzeum Edmundzie Bojanowskim. Jedziemy na św. Górę w Głogówku. Co roku odbywają się tu „Świętogórske Spotkania Seniorów”. Seniorzy z Nekli uczestniczyli też w takim spotkaniu w 2004r. Z Głogówka przez Dolsk najmniejszego miasteczka w Wielkopolsce jedziemy do Gospodarstwa Agroturystycznego p. Zofii Kmiecik na kolację i nocleg. Zostaliśmy mile przyjęci przez p. Zofię. Podała nam bezinteresownie wiejski smalec, chleb i ogórki małosolne. Na śniadanie do kawy upiekła placek drożdżowy. Rano żegnamy p. Zofię i jedziemy dalej. Jesteśmy w miejscowości Turew i zwiedzamy muzeum w pałacu ówczesnego właściciela Dezyderego Chłapowskiego. Dezydery Chłapowski był generałem, kształcił się w Akademi Wojskowej w Berlinie. Przejął z rąk ojca zrujnowany majątek i zajął się rolnictwem. Stosował nowoczesne metody i powiększył majątek. W muzeum jest wzmianka o Chłapowie koło Nekli z którego wziął swoje nazwisko. W Turwi zwiedzamy drugi obiekt w którym jest czynna gorzelna. Przewodnik oprowadza nas po halach produkcyjnych i opowiada szczegółowo krok po kroku o produkcji spirytusu. Dowiedzieliśmy się, że wódki wyborowe mają swoje żródło właśnie w Turwi. Jedziemy do Kopaszewa. W Kopaszewie Jan Koźmin, który ożenił się z córką Dezyderego Chłapowskiego ufundował 16 km. drogę krzyżową z Kopaszewa do Rąbini po śmierci żony, która popełniła samobójstwo. Jedziemy dalej do ośrodka hodowli zwierzyny w Częmpiniu. Jest to stacja badawcza, gdzie są prowadzone prace naukowe. Głównym zadaniem to obserwacja zwierząt łownych. Po obejrzeniu zwierząt wracamy do Śremu na obiad i do domu. Jedziemy przez Zaniemyśl, wstępujemy jeszcze do Polwicy i oglądamy stary opuszczony dworek w którym urodził się w roku 1819 Ryszard, Wincenty Berwiński – poeta i rewolucjonista. Zwiedziliśmy wiele miejsc pamięci i uzupełniliśmy naszą wiedzę o wielu wybitnych polakach, którzy przebywali, tworzyli lub mieszkali w tym regionie. Przejechaliśmy około 350 km ale było warto. W Nekli jesteśmy około godziny 18.00.
Maria Łakoma