Komunikat:
Nadleśnictwo Czerniejewo i UMiG Nekla informują, że
w razie ukąszenia żmii zygzakowatej należy udać się do szpitala.
Najbliższe placówki które dysponujące surowicą:
Szpital Powiatowy we Wrześni oraz Szpital Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie.
Po czym ją poznać
Żmiję rozpoznamy po charakterystycznym wyglądzie. Jej długość wynosi około 60 cm, czasem zdarzają się dłuższe, nawet do 80 cm. Jej ubarwienie jest zmienne. W Polsce najczęściej spotykamy osobniki z szarym lub brązowym grzbietem, z wyraźnie zaznaczoną zygzakowatą czarną wstęgą ciągnącą się od karku do końca ogona. Czasem można się natknąć także na osobniki melanistyczne, zupełnie czarne. Oko żmii ma pionową źrenicę i to właśnie odróżnia tego gada od wszystkich innych węży.
Czego się spodziewać? Czy ukąszenie zmii jest zawsze groźne?
Ukąszenie żmii pozostawia ślad w postaci dwóch charakterystycznych czerwonych punkcików oddalonych od siebie o 5-10 mm. Miejsce ugryzienia mocno boli i szybko puchnie. . Dochodzi też do obrzmienia sąsiednich węzłów chłonnych. Pojawiają się także objawy ogólne w postaci nudności, pobudzenia, bólu głowy. Wraz z upływem czasu można się spodziewać także wymiotów, biegunki, obrzęku języka i warg, omdlenia. W skrajnych przypadkach może dojść do zapaści i śmierci. Reakcja na jad żmii jest uzależniona między innymi od stanu zdrowia i odporności organizmu. Na najgroźniejsze konsekwencje ukąszenia przez żmiję są narażone dzieci, osoby starsze i osłabione oraz te, które cierpią na choroby układu krążenia. W tych przypadkach po ukąszeniu żmii mogą się pojawić groźne obrzęki, spadek ciśnienia, zaburzenie krzepliwości z krwawieniami, ostry zespół niewydolności oddechowej, niezwykle rzadko także ostra niewydolność nerek.
Brzmi to groźnie, jednak tylko część wszystkich ukąszeń kończy się zatruciami. Żmije nie są wielkie i wstrzykują niewielką ilość jadu. Poza tym w gruczołach jadowych żmii nie zawsze jest ta sama ilość trucizny. Jad jest produkowany na bieżąco i jeśli żmija jest po polowaniu, podczas którego dziewięć razy ukąsiła, to kolejny, dziesiąty raz, kiedy trafi na przykład na człowieka, będzie już tylko ugryzieniem, bez wstrzyknięcia toksyn. Czasami zdarza się też, że żmija tylko straszy i nie dochodzi u niej do skurczu mięśni i wypchnięcia jadu z gruczołów. Wtedy jest to tylko suche ugryzienie.
Pewne znaczenie ma też pora roku. Na wiosnę gady wyposażone są w większą porcję trucizny.
PIERWSZA POMOC W WYPADKU UKĄSZENIA ŻMII
Gdy żmija ukąsi, należy działać natychmiast. Zadaniem pierwszej pomocy jest zapobieganie przeniknięcia jadu ze skóry i mięśni do krwiobiegu.
Właściwe postępowanie:
obmycie miejsca ukąszenia, aby usunąć jad znajdujący się na powierzchni skóry. Nadaje się do tego woda, lub nadmanganian potasu, z którego można też zrobić okład
unieruchomienie chorego. Dotyczy to zwłaszcza ukąszonej części ciała. Ogranicza to rozprzestrzenianie się jadu - praca mięśni przyspiesza bowiem krążenie i ułatwia wchłanianie. Chorego najlepiej położyć na plecach.
założenie opaski uciskowej powyżej miejsca ukąszenia. Jeśli miejscem ugryzienia jest przedramię, opaskę zakładamy na ramię, zaś w razie ukąszenia stopy - owijamy udo. Opaskę zakładamy w taki sposób, żeby hamowała odpływy krwi żylnej w kierunku serca, lecz żeby nie zatrzymywała dopływu krwi tętniczej.
Dwa końce opaski przekładamy przez pętlę i zaciskamy tak, by kończyna przybrała barwę sino-czerwoną. Pod skórą powinny uwidocznić się żyły. Tętno jednak musi zostać wyczuwalne. Sprawdzamy je na grzbiecie stopy (miedzy I i II kością śródstopia) albo nadgarstku.
Opaska uciskowa zapobiega przedostaniu się jadu do krwiobiegu, a poza tym powoduje wzrost ciśnienia w podwiązanych naczyniach, co wywołuje krwawienia z rany i wypłynięcie na zewnątrz pewnej części jadu. Dzięki opasce zyskuje się tez na czasie i enzymy znajdujące się w tkankach mają szansę rozkładać jad.
Ucisk można zdjąć tylko na zlecenie lekarza.
wezwanie pogotowia lub natychmiastowe przetransportowanie chorego do szpitala w celu podania surowicy (należy ją podać przed upływem 24 godzin od ukąszenia)
okrycie chorego kocem dla utrzymania ciepła (jad może wywołać wstrząs)
baczne obserwowanie tętna i oddechu poszkodowanego
Czego absolutnie NIE ROBIMY w przypadku ukąszenia żmii:
nie rozcinamy rany
nie wysysamy w żaden sposób jadu. Nie ma to wpływu na ratowanie chorego, a może spowodować zagrożenie dla osoby ratującej
nie wstrzykujemy nic w ukąszoną kończynę (chyba, że mamy surowicę i potrafimy zrobić zastrzyk)
nie podajemy żadnych płynów (chociaż niektórzy dopuszczają, a nawet zalecają podanie czarnej gorącej kawy)
Źródło:
http://eturystyka.org